Lubię to!

poniedziałek, 7 lipca 2014

Twój pomysł na...BBQ

Lato się zaczęło, a na naszych polskich plażach już wysyp panów z wyrobionymi mięśniami piwnymi, którzy śmiało mkną bez koszulki przez sopockie Monte Cassino. Mimo, że nasz kraj przeszedł rewolucję z Ewą Chodakowską, panie nie pozostają dłużne, z bikini wciąż wylewają się nieszczęsne boczki...Powstrzymajmy się jednak od osądów--my, którzy sami jesteśmy osądzani przez pryzmat choroby, sami wiemy jak często choroba definiuje nasz wygląd, a w konsekwencji definiuje nas jako ludzi, którzy o siebie nie dbają. Pamiętajmy o tym układając menu tego lata:)

Najgorszym grzechem niedoczynnych jest ignorancja i konformizm.

Co to oznacza?

Przykładowa sytuacja: Grill. Twój/oja partner/ka, rodzina i znajomi zajadają się karkówką i kiełbaskami, aż uszy im się trzęsą. Wiesz doskonale o tym, że jedna porcja takiego "jadła" to bomba kaloryczna (ok. 550 kcal w 150 g). Grillowanie to najczęściej siedzenie przy stole przez kilka godzin, pasmo nieszczęść dla niedoczynności - tłuste jedzenie zakrapiane alkoholem.
Co zrobić?
Zbuntuj się i wprowadź nowe smaki do tego, co już stało się polską tradycją grillowania. Dlaczego ograniczać się tylko do wieprzowiny i piwa? Zasięgnijmy inspiracji z krajów, gdzie na plażach spotykamy pięknie wyrzeźbione ciała:)

Kali orexi  ('smacznego' po grecku)
Grecy oferują prawdziwe HITY, jeśli chodzi o grillowanie.
Przykładem mogą być SOUVLAKI (polskie szaszłyki). Do średniej miseczki wlej oliwę, dosyp trochę soli i pieprzu oraz świeżej mieszanki ziół np. bazylię, oregano, zioła prowansalskie (zapomnij o marynacie z saszetki!). Kurczaka, awokado, paprykę, cebulę, pieczarki (i wszelkie inne warzywa, które przychodzą Ci na myśl), pokrój w kostkę, zanurz je w w marynacie i odstaw do lodówki na ok. 30 minut. Następnie sięgnij po pałeczki do szaszłyków i nadziewaj składniki w losowej kolejności. Wrzuć na grilla!

Do smaku możesz dodać sos TZAZIKI, który przyrządzisz dokładnie w 2 minuty. Obieramy ogórka i trzemy go na większych oczkach tarki, odlewamy wodę, dodajemy jogurt bałkański, kroimy czosnek, lub dodajemy go w proszku. Doprawiamy pieprzem. Kali orexi!


Przy wielogodzinnym stołowaniu się warto zaproponować lekką alternatywę, sałatka grecka może być tu idealnym rozwiązaniem:)

A na kolację? Może by tak ITALIA?

I nie mam tu na myśli oferowania gościom Pizzy na telefon:) Nauczmy się delektować jedzeniem, tak jak robią to Włosi, najlepiej przy lampce białego wina! Na kolację polecam pieczone pieczywko z dodatkiem oliwy, świeżą bazylią, mozzarellą, zielonym i czerwonym pomidorem, winogronami i naszym nieodłącznym przyjacielem - awokado:) Buon appetito! 


3 komentarze:

  1. bez gotowej marynaty z powodu soli czy glutaminianu sodu ?

    OdpowiedzUsuń
  2. M.in. glutaminian sodu. Np. na opakowaniu marynaty do grilla Prymatu: "W związku z używaniem w zakładzie selera, mleka (łącznie z laktozą), jaj, soi i glutenu, produkt może zawierać śladowe ich ilości"

    OdpowiedzUsuń
  3. same smakołyki na pewno coś wypróbuję :))

    OdpowiedzUsuń