Lubię to!

niedziela, 20 lipca 2014

Historia Magdy. Poszukujemy endo w Belgii!

Cześć,
Nazywam się Magda i od niedawna wiem, że jestem niedoczynna. Podejrzewałam niedoczynność od paru miesięcy ale dopiero teraz mam twarde dowody w postacji wyników badań.

Wszystko zaczęło się najprawdopodobniej 2 lata temu.
Najprawdopodobniej, bo nie obudziłam się pewnego dnia 8kg cięższa. Tyłam stopniowo. Odchudzałam się i tyłam, każdą dietę kończyłam  dodatnim bilansem i tłumaczyłam sobie, że to moja wina, że to jo-jo.  Teraz przy wzroście 161 cm ważę 65 kg, Rok temu ważyłam 57 a dwa lata temu 50kg.

Od kilku lat mam problemy ze skórą, od kiedy pamiętam zawsze mogłam po niej "pisać" paznokciem, mimo stosowania codziennie balsamów. 2 lata temu dostałam wysypki w skutek leczenia której -przez lekarza pierwszego kontaktu- wylądowałam w szpitalu- (tak... lekarz, 1-go kontaktu leczył moją alergię lekiem na świerzba i żeby było śmiesznie, lekiem z moim alergenem). Po 3 dniach takiego leczenia cale moje ciało było pokryte żółtymi, ropiejącymi strupkami, a ja nie mogłam na siebie patrzeć.  Skończyłam w szpitalu.
Po szpitalu i w szpitalu byłam leczona maściami sterydowymi przez około rok (z przerwami), aż w końcu prywatnie zrobiłam testy na alergię i okazało się że jestem uczulona na 2 najczęściej  stosowane w kosmetykach konserwanty.
Moje przytycie tłumaczyłam sobie leczeniem sterydami. Ale gdy je odstawiłam, waga nie spadła, dalej rosła. Po 2 miesiącach codziennych ćwiczeń, dbania o zdrową dietę schudłam 1kg.  Załamka. Wystarczyły mi 2 tygodnie bez ćwiczeni i przybrałam 2 następne kg.

Teraz już wiem, że moja sucha skóra to był objaw niedoczynności. Że przytycie to nie był skutek leczenia skóry, tylko kolejny objaw. Wiem, że nie jestem zołzą (bardzo łatwo mnie wyprowadzić z równowagi), ani śpiącą królewną (moje zmęczenie)- to wszystko przez ten mały gruczoł.
Mam 28 lat i TSH 7, a w tym wieku powinnam mieć poniżej 2. Nie zaniedbywałam się. Zawsze się zdrowo odżywiałam, jadłam dużo ryb, warzyw. Nie wyobrażam sobie posiłku bez surówki lub owocu. Nie rozumiałam co robię źle, że tyję. Jakbym ekstrahowała cellulit z powietrza. Doświadczałam dietetycznego efektu motyla- ktoś tam na świecie wpierdzielał pączki a mi rósł tyłek. Pierwsza moja reakcja po zdiagnozowaniu to była ulga- "teraz rozumiem", potem jak zaczęłam się wgłębiać w temat- przerażenie i teraz po przeczytaniu historii na tym blogu- łapię równowagę.
Jednocześnie mam pytanie- przede mną leczenie, jestem początkująca i szukam endokrynologa w Belgii (bo tu mieszkam) który mnie poprowadzi, zwłaszcza że w przeciągu roku chciałabym zajść w ciążę. Nie musi mówić po polsku, mówię po niderlandzku i angielsku.

Pozdrawiam
Magda

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz